środa, 29 lipca 2015

Pierwsze wrażenia po użyciu kosmetyków! (WAX, Astor, NYC)

Cześć,

Tak jak wcześniej pisałam, wypróbuję szybciutko te kosmetyki i dam znać czy przypadły mi do gustu. 

Zacznijmy od odżywki WAX. Po jej otwarciu spodziewałam zbitej masy, wyglądającej bardziej jak wosk czy olej kokosowy, ale tu niespodzianka, jest konsystencji takiej samej jak maski do włosów które można kupić w słojach. Fajnie i łatwo naniósł się na włosy. W sposobie użycia przeczytałam, że powinno się ją trzymać 15-30 minut pod ciepłym ręcznikiem, najlepiej w czasie kąpieli. Ja użyłam reklamówki i ręcznika. Można również założyć foliowy czepek, jeśli taki w waszym posiadaniu. Używa się jej po umyciu włosów, więc jak każdy inny tego typu produkt. Po pierwszym użyciu, bo zamierzyłam sobie, że będę robić to raz w tygodniu, włosy nie różnią się niczym niż po innych kosmetykach w stylu maska czy odżywka. Czytałam wiele przychylnym opinii, więc na rezultaty pewnie trzeba poczekać z miesiąc może 2. W takim razie czekam!

Jeżeli chodzi o kredki to najbardziej przypadła mi go gustu fioletowa (deep purple), kolor po prostu idealny na lato. Podkreśla oko i nadaje mu nowego wyglądu. Granatowa (deep blue)  za to jest dość ciemna, właściwie ciężka do odróżnienia od czarnej, więc można stosować je zamiennie. Ale oczekiwałam po bardziej niebieskiego niż czarnego. Kredki te podpisane są jako kohl, czytałam troszkę na te temat, ale w skrócie, dodawane są tam naturalne składniki mogące odżywiać oczy. Jeżeli to prawda to bardzo, bardzo się cieszę.

No i dochodzimy do szminki we flamastrze NYC. Dla mnie to cudo! Idealnie może zamienić konturówkę i szminkę. Piękne równe kreski. Świetna. Kolor intensywny i wytrzymujący naprawdę długo.Matowy. Jedyna wada- wysusza usta. Ale bezbarwny błyszczyk nałożony na to, nada on blasku i przy okazji nie będzie tego dyskomfortu związanego z suchymi ustami.

Na dziś myślę, że to tyle, w skrócie moja relacja po pierwszych użyciach. 
PS. Czarnej wodoodpornej kredki jeszcze nie używałam, ale to może przy okazji innych testów!

Bye!

sobota, 25 lipca 2015

Unboxing kosmetyków

Cześć,

Dziś tak jak w tytule będzie coś o przesyłce jaką dostałam wczoraj. Jestem osobą która jak coś dostaje to musi to koniecznie od razu otworzyć! Każdy kocha okazje , a dzięki internetowi można trochę zaoszczędzić. Ostatnio zakochała się w kredkach do oczu, mogę mieć ich tysiące. Dlatego kiedy wchodzę do drogerii to jest produkt, który na pewno trafi do koszyka. I tak się właśnie stało kiedy przeglądając youtube w jakimiś filmiku padła strona "Kosmetyki z Ameryki". Z ciekawości weszłam na nią i tam zobaczyłam wiele interesujących  mnie produktów. Paczuszka do mnie przyszła po 2 dniach, w środę wieczorem zamawiałam, a już w piątek o 8 rano czekała na mnie w paczkomacie!





Nie mam zdjęcia środka, bo zdjęcie robiłam w samochodzie tuż przed jej otwarciem( bo mi się bardzo spieszyło zobaczyć zawartość), ale wszystko było opakowane w dużą ilość folii bąbelkowej. 
A w wewnątrz takie cuda, które kosztowały mnie niecałe 16 zł :) + koszt przesyłki oczywiście:D

A teraz ceny:
Maska, a właściwie wosk do włosów- 480g (ogromna pucha) w promocyjnej cenie 6,99 zł. Aktualnie kosztuje 11,99 zł.

Kredki do oczu:(od góry)
Astor 2in1 khol kajal&contour Glam blue 092- 1,49 zł
Astor 2in1 khol kajal&contour Glam purple 096- 1,49 zł
Chanlanya wodoodporna czarna- 1,49 zł

Szminka w pisaku NYC Coralisious 508- 3,49 zł

Akcesoria:
Szczoteczki do tuszu 2 szt. - 1 zł

Szczoteczki osobiście kupiłam nie do maskary tylko do rozczesywania brwi, nadają się świetnie.



Opisy tych przedmiotów zamieszczę w kolejnym wpisie za kilka dni, muszę je przetestować:D

Bye!!